Nienegatywność. Człowiek wolny od negatywnych myśli, które go zakuwają w łańcuchy.

Czy Twój Umysł Cię Sabotuje? Czas na Nienegatywność

Nienegatywność. Człowiek wolny od negatywnych myśli, które go zakuwają w łańcuchy.

Nie będę owijać w bawełnę – pozytywne myślenie, jakim karmią nas na Instagramie i w co drugiej motywacyjnej książce, to często bullshit. Mówi się nam: „Myśl pozytywnie, a wszystko się ułoży”. Tyle że życie nie działa w ten sposób. Nie jesteś w stanie każdego dnia tryskać optymizmem, a próbując, robisz sobie więcej krzywdy, niż myślisz. Nie potrzebujesz fałszywej radości. Potrzebujesz kontroli nad tym, co dzieje się w Twojej głowie. Dlatego dziś pogadamy o nienegatywności.

1. Pozytywność jest przereklamowana

Znasz to uczucie, kiedy masz gorszy dzień, a ktoś Ci mówi: „Głowa do góry, będzie dobrze!”? Rzygasz już tym? Jasne, mamy w sobie pragnienie, żeby wszystko układało się idealnie. Ale życie nie jest instagramowym filtrem. Negatywne rzeczy się dzieją i nie zawsze masz na nie wpływ.

Tutaj pojawia się nienegatywność – odwróć grę. Zamiast próbować na siłę być optymistą, przestań być swoim najgorszym wrogiem. Problem nie tkwi w sytuacji, ale w Twojej reakcji. Zamiast próbować „zmusić się” do bycia szczęśliwym, zacznij nie sabotować siebie. To wszystko, czego potrzebujesz.

2. To nie problem jest problemem, lecz Twoje podejście

Każdy z nas codziennie ma tysiące, jak nie dziesiątki tysięcy myśli. Większość z nich to reakcje na to, co nas otacza. Ale te myśli mogą być Twoim największym wrogiem. Jak? Bo pozwalasz im na to. Wyobraź sobie, że popełniasz błąd w pracy albo spóźniasz się na ważne spotkanie. To fakt. Ale co robisz dalej? Zamiast powiedzieć sobie: „OK, stało się. Co dalej?”, zaczynasz wewnętrzny monolog, że jesteś do niczego, że zawsze wszystko psujesz. To właśnie problem. Nie to, że się spóźniłeś, ale to, co sobie mówisz po fakcie.

W momencie, kiedy przestaniesz dodawać dramy do każdej sytuacji, Twoje życie zaczyna wyglądać inaczej. Masz wybór: możesz potraktować każde wyzwanie jako kolejną katastrofę lub jako kolejną szansę. To, co z tym zrobisz, jest w Twoich rękach.

3. Budowanie pewności siebie poprzez nienegatywność

Jednym z największych powodów, dla których sami siebie sabotujemy, jest brak pewności siebie. Ale pewność siebie nie przychodzi z powietrza. Nie jest to coś, co magicznie zyskujesz po przeczytaniu książki motywacyjnej. Pewność siebie buduje się codziennymi, małymi zwycięstwami, ale – i to jest klucz – przestając się podkopywać.

Zamiast próbować siebie zmotywować, przestań być demotywowany. Zamiast starać się „budować” pewność siebie, po prostu przestań aktywnie ją niszczyć. Jak to działa? Złap się na tym, jak do siebie mówisz. Kiedy wewnętrzny głos mówi Ci, że jesteś beznadziejny, zamknij się. Dosłownie. W momencie, kiedy przestajesz siebie niszczyć, zaczynasz robić miejsce na wzrost.

4. Zejdź sobie z drogi

Czujesz, że stoisz w miejscu? Że nie robisz postępów, mimo że się starasz? Prawda jest taka, że bardzo często to my sami sobie stoimy na drodze. W momencie, kiedy przestajesz sabotować swoje działania, zaczynasz widzieć rezultaty. Przestań mówić do siebie jak do kogoś, kto zasługuje na porażkę. Zacznij widzieć swoje faktyczne sukcesy, nawet te małe.

Każdego dnia robisz coś dobrze, ale większość z nas tego nie zauważa, bo jest zajęta myśleniem o tym, co poszło nie tak. Wiesz, że Twoja podświadomość karmi się symbolami? Jeśli będziesz otaczał się dowodami na swoje sukcesy – nawet te małe – Twoja pewność siebie zacznie rosnąć automatycznie. Ale najpierw musisz przestać ją niszczyć. Medale z półmaratonów? Zdjęcia z zajebistych wakacji? Dyplomy dzieciaków – to nie wydarzyło się samoistnie.

PRO TIP: zapisuj codziennie 3-5 swoich nawet najmniejszych zwycięstw – odkurzyłeś chatę? w końcu zabrałeś się za terapie albo pracę z mentorem (pozdrawiam nowych podopiecznych w moim mentoringu!) a może odezwałeś się do rodziców po zbyt długim czasie? Zapisuj to. Szczególnie aspekty związane z życiem zawodowym, finansami, relacjami, budowaniem zdrowia fizczynego i psychicznego. W ten sposób Twój mózg zobaczy fakty a nie będzie sypał ciągle urojeniami.

5. Trzeźwość i budowanie pewności siebie

Teraz powiążmy to wszystko z procesem trzeźwienia. Pewność siebie i poczucie własnej wartości to dwa kluczowe elementy, które pomagają utrzymać trzeźwość. W momencie, kiedy budujesz poczucie skuteczności, łatwiej jest nie wracać do starych nawyków. Kiedy zaczniesz zauważać, że jesteś w stanie osiągać małe cele, poczujesz, że masz nad swoim życiem większą kontrolę.

Dla wielu osób walczących z nałogiem największym wyzwaniem jest nie tyle sam nałóg, co niskie poczucie własnej wartości. I tutaj nienegatywność wchodzi do gry. Zamiast próbować zbudować poczucie wartości na siłę, przestań aktywnie go niszczyć. Każdego dnia robisz coś dobrze – zauważ to. Każdego dnia robisz krok w stronę lepszej wersji siebie – doceniaj to.

Trzeźwienie to nie jest proces polegający tylko na odstawieniu substancji. To proces budowania lepszej wersji siebie, a to zaczyna się od głowy. Zamiast być swoim najgorszym wrogiem, zacznij być swoim najlepszym sprzymierzeńcem.

6. Korzyści z nienegatywności

Wprowadzenie nienegatywności do swojego życia ma realne, namacalne korzyści:

  • Większa wydajność: Przestajesz marnować energię na wewnętrzne walki, a skupiasz się na działaniu.
  • Mocniejszy mindset: Zamiast wpadać w spirale negatywności, wyciszasz chaos w głowie i robisz swoje.
  • Budowanie pewności siebie: W momencie, kiedy przestajesz podcinać sobie skrzydła, Twoja pewność siebie rośnie automatycznie.
  • Lepsze samopoczucie: Przestając mówić do siebie negatywnie, zaczynasz czuć się lepiej ze sobą i swoim życiem.

7. Jak zacząć?

Chcesz zacząć odwracać grę? Zacznij od drobnych kroków:

  • Zamknij wewnętrznego krytyka: Kiedy zaczynasz gadać do siebie w negatywny sposób, przerwij to. Nawet jeśli nie czujesz się gotowy, by być „pozytywny”, wystarczy, że przestaniesz być negatywny.
  • Zauważaj swoje sukcesy: Codziennie zrób listę rzeczy, które udało Ci się zrealizować. Nawet tych najmniejszych.
  • Odwróć narrację: Zamiast widzieć problemy, zacznij widzieć możliwości. To Twoja reakcja czyni sytuację negatywną lub pozytywną.

Nienegatywność to nie jest szybka sztuczka. To strategia na całe życie, która zmienia Twój sposób myślenia o wyzwaniach, sukcesach i porażkach. Przestań się sabotować – odwróć grę, wejdź na wyższy poziom.

Czy jesteś gotowy, żeby w końcu zejść sobie z drogi?

Alkohol

Alkohol a biznes: Trzy Mity, Które Zabijają Twoją Przedsiębiorczość

Jako konsultant sprzedaży B2B i mentor high performance, codziennie spotykam się z przedsiębiorcami, którzy stoją na szczycie swoich karier, ale tracą więcej, niż zyskują. W świecie biznesu, gdzie czas to pieniądz, a każda decyzja może przesądzić o sukcesie lub porażce, wciąż krążą trzy mity związane z piciem alkoholu, które są jak trucizna dla naszego sukcesu. Czas na brutalną prawdę: te mity to najgorsze kłamstwa, jakie możemy sobie wmówić. Jeśli chcesz naprawdę osiągnąć sukces, musisz się z nimi zmierzyć.

Mit 1: Alkohol jako sposób na relaks po ciężkim dniu

Znasz to uczucie, kiedy po 14-godzinnej harówce w biurze, ostatnią rzeczą, na którą masz ochotę, jest spotkanie z klientem. Myślisz sobie: „Zasłużyłem na drinka. Jeden drink nie zaszkodzi”. To kłamstwo, które powtarzamy sobie, aby usprawiedliwić naszą potrzebę natychmiastowej gratyfikacji.

Przypomnijmy sobie historię Steve’a Jobsa, który zbudował imperium technologiczne, będąc znanym ze swojego rygorystycznego stylu życia. Jobs unikał używek, koncentrując się na medytacji i zdrowym stylu życia. Jego sukces nie był dziełem przypadku, ale wynikiem nieskazitelnej dyscypliny. Jobs nie potrzebował alkoholu, aby radzić sobie ze stresem – znajdował inne, bardziej konstruktywne metody relaksu.

Mit 2: Alkohol pomaga w networkingu

Ile razy słyszałeś, że najważniejsze decyzje biznesowe zapadają przy kieliszku whisky? Mit o alkoholu jako nieodłącznym elemencie networkingu jest tak głęboko zakorzeniony, że wielu przedsiębiorców nie wyobraża sobie budowania relacji bez niego.

Pamiętasz Richarda Bransona? Ten charyzmatyczny założyciel Virgin Group jest żywym dowodem na to, że można być towarzyskim i zbudować potężne imperium bez polegania na alkoholu. Branson jest znany ze swojego abstynenckiego stylu życia i zamiłowania do sportu. Jego energia i entuzjazm przyciągają ludzi, a nie alkohol. Networking to umiejętność budowania autentycznych relacji, a nie wymówka do nadmiernego picia.

Mit 3: Alkohol pobudza kreatywność

Ile razy słyszałeś, że najlepsze pomysły przychodzą po kilku drinkach? To jeden z najbardziej szkodliwych mitów, który niszczy kariery i życie osobiste. Alkohol nie tylko osłabia naszą zdolność do racjonalnego myślenia, ale także zniekształca naszą percepcję i ogranicza nasze możliwości twórcze.

Pomyśl o Elonie Musku, wizjonerze, który zrewolucjonizował przemysł kosmiczny i motoryzacyjny. Musk jest znany ze swojej surowej etyki pracy i unikania używek. Jego sukces jest wynikiem intensywnej koncentracji i nieustannego dążenia do innowacji. Alkohol nie jest częścią równania, które prowadzi do przełomowych odkryć.

Te trzy mity dotyczące alkoholu i przedsiębiorczości są jak niewidzialne kajdany, które trzymają Cię w miejscu. Musimy je obalić, aby osiągnąć prawdziwy sukces. Dyscyplina, mindset i rezygnacja z używek to klucz do osiągnięcia pełni potencjału. Jeśli naprawdę chcesz być liderem, musisz odrzucić to, co cię spowalnia.

Musisz zadać sobie pytanie: 

Czy naprawdę jesteś gotów zrobić wszystko, by osiągnąć sukces? 

Czy masz odwagę odrzucić mity i zacząć żyć w zgodzie z najwyższymi standardami?

Nie czekaj na jutro. Zacznij już dziś. Zrób pierwszy krok w stronę prawdziwej produktywności i sukcesu. Przestań się oszukiwać i wybierz drogę, która prowadzi do Twojego maksymalnego potencjału. Dołącz do społeczności ludzi, którzy zrozumieli, że prawdziwy sukces nie rodzi się w oparach etanolu, ale z wewnętrznej siły i dyscypliny.

Śledź moje social media aby zarządzać sobą i biznesem na najwyższym levelu. 
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z wartościowymi treściami z mojej strony.

Twoja przyszłość zaczyna się teraz.

Marcin